środa, 2 stycznia 2013

Pierwsza recenzja na "ostro"




Dziś o małej przyjemnej rzeczy Warto wydać na nią te kilka złoty i mieć je w kosmetyczce. Bardzo przyjemne choć nie do końca naturalne zapachy poprawią humor, kolory rozweselą nam ponury dzień, a działanie jest całkiem zadowalające. 

Mowa oczywiście o peelingu myjącym z Joanny. Mój mały zdzierak



.

 Co obiecuje producent :
Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt owocowy (w zależności od wersji: z kiwi, pomarańczy, truskawki, porzeczki lub grapefruita) oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.
Wspaniałe rezultaty:
- oczyszczona i odświeżona skóra
- gładsza i milsza w dotyku
- przyjemnie pachnąca
Dostępny w 8 wersjach: kiwi, pomarańcza, truskawka, porzeczka, grapefruit, gruszka, żurawina i kawa.


Co myślę o tym ja ?
+  małe opakowanie
+ taniutkie (poniżej 5zł. )
+ świetne zapachy (aktualnie posiadam kiwi i żurawinę)
+ dogłębnie peelinguje
+ świetnie nadaje się na dekolt, nogi, łokcie, kolana 
- wersja truskawkowa trochę mi barwiła skórę 

Ocena 5.5/6
oh great ;P


żurawinka  której aktualnie używam :)
kiwi czeka na swoją kolej :P



Pozdrawiam ;)
Wszystkiego naj w nowym roku :*
A.


Rozdanie :D u
herself-and-i.blogspot.com








8 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię ten peeling truskawkowy;)
    buziaki
    zapraszam do mnie na konkurs

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. truskawkowy pachnie cudnie niestety mnie trochę barwił :(
      buziaki :*

      Usuń
  2. O lubię peelingi :) A ten musi być cudny :) Dziękuję za miły komentarz na moim blogu :) Zachęcam również do obserwowania :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie wróciłam z SP i kupiłam m.in. ten peeling :) Tym razem grapefruit, a kończy mi się gruszka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też miałam niedawno ten peeling i byłam zadowolona. A te zapachy *.*

    OdpowiedzUsuń