środa, 27 lutego 2013

Niebiesko! Essence

Na początku bardzo chciałabym Was przeprosić za zastój na naszym blogu. Spowodowane jest to ogromnym nadmiarem pracy i nauki, który spadł w ostatnich dniach na autorki bloga. I jakoś końca nie widać :/ Jeszcze raz przepraszamy i prosimy Was kochane o zrozumienie, postaramy się częściej dodawać posty :**


Dzisiaj szybciutko o lakierze ESSENCE COLOR&GO nr. 128 "let's go lost".
Trafił w moje rączki w drogerii natura pod koniec stycznia.

-Kolor
Zawsze kupując lakiery poszukuje jakiś oryginalnych, ciekawych kolorów. Ten wpadł mi w oczko od razu :)) Ta buteleczka kryje w sobie PRZEPIĘKNY niebieski lakier wpadający delikatnie w turkus. Na paznokciach prezentuje się genialnie. Bardzo zaskoczyło mnie, że lakier baaaardzo błyszczy. Połysk jest o wiele większy niż w przeciętnych lakierach. Oczywiście niesamowicie mi się to podoba.


-Pędzelek
Marka essence zaopatrzyła ten produkt w gruby pędzelek. Wygodnie nakłada się nim lakier, wole ten pędzelka od standardowego.

-Krycie
Jedna warstwa niestety nie wystarcza, ale już po dwóch wygląda pięknie. Jest to lakier z serii szybkoschnących, owszem już po kilku minutach staje się twardy, jednak również szybko gęstnieje przy nakładaniu. Trzeba naprawdę bardzo się streszczać, ponieważ tworzą się nieładne grudki a lakier zaczyna się ciągnąć :(

-Cena
6,99zł w drogerii natura

-Trwałość
I właśnie doszliśmy do największego minusa tego lakieru. Już następnego dnia lakier poodpryskiwał mi do połowy paznokci! HORROR! Nie wiem czy to wina produktu, czy może to płytka mojego paznokcia nie chciała, żeby ten lakier na niej gościł :<



Idzie wiosna!! :))


ehhh chyba muszę się wybrać do jakiegoś alergologa :D


Wiosenne postanowienia!
zobaczymy co z tego wyjdzie :)))!


Pozdrawiam dziewczynki :*

Rozdanie u: 
http://womancosmeticsreccomending.blogspot.com/2013/02/mam-do-rozdania-3-podkady-bourjois-bb.html#comment-form

http://alxia.blogspot.com/2013/02/testuj-bourjois-bb-cream-8-in-1.html?showComment=1362317937621#c5945870989080631042

sobota, 16 lutego 2013

*Recenzja lakieru BELL*

Przygotowałam dzisiaj kilka słów na temat lakieru do paznokci BELL GLAM WEAR nr.420.


Kupiłam go jakiś czas temu w naturze i dopiero dzisiaj zagościł po raz pierwszy na moich pazurkach. 
Miałam ogromny dylemat co do wyboru koloru podczas jego kupna i do końca nie byłam go pewna, ale po powrocie do domku wiedziałam, że to był dobry wybór :) 

-KOLOR
Pod nr 420 kryje się przepiękna głęboka czerwień z opalizującymi drobinkami. Pięknie mieni się w każdym świetle. Drobinki są bardzo malutkie, ale jest ich dużo. 



-PĘDZELEK 
Standardowy, cienki pędzelek. Miałam do czynienia z lepszymi.


-KRYCIE
Jedna warstwa stanowczo nie wystracza. Widać prześwity. Jednak już druga warstwa sprawia, że kolor na paznokciach odpowiada odcieniu produktu w buteleczce! :) Jest dość żadki więc dobrze się go nakłada.
Jestem zadowolona z czasu jego wysychania. Pomimu dwóch warstw jego czas jest krótki.
-CENA 
7,99 zł w drogerii natura
-TRWAŁOŚĆ
Właśnie rozpoczełam test trwałości, już niedługo podziele się z Wami moimi obserwacjami :))


A dzisiaj zajełam się porządkowaniem mojej biżuterii i zrobiłam etiu na pierścionki z pudełeczka, które posprejowałam na złoto. Ze starego szalika stworzyłam 'przegródki" w których umieściłam moje pierścionki. W taki sposób widzę wszystkie moje cudeńka :))





Do uslyszenia kochane :*






środa, 13 lutego 2013

Podkładowo

Ferie już za nami :)
teraz czas na małą recenzje ;)
Właśnie skończyłam kolejny podkład z cyklu "szukam ideału"
niestety szukam dalej był ok ale niestety wiele brakowało mu do ideału i miał wiele wad ;(
mowa o :

Rimmel, Stay Matte Foundation (Podkład matujący)

Miałam kolorek najjaśniejszy czyli "seteczkę"
kupiłam go na promocji -40% w Rossmanie  za około 12zł 




wykończone już prawie całkowicie :) uf

co mówi producent ?
Podkład o nowej generacji zawierający naturalne składniki. 
Bawełna - długotrwale i skutecznie kontroluje błyszczenie się skóry, eliminując nadmiar sebum. 
Rumianek - koi wszelkie podrażnienia i redukuje zaczerwienienia.
Ogórek - delikatnie odświeża i pomaga zachować czystość porów.
Unikalny kompleks Natural Shine Control gwarantuje 12 - godzinny efekt matowego wykończenia i naturalny wygląd cery. 
Idealny do cery wrażliwej i skłonnej do alergii - nie zawiera tłuszczu, substancji zapachowych, talku ani parabenów.

skład dość długi co ?
Co myślę o nim ja ?

Na początku dobrze się zachowywał ale po około 2/3 tygodniach zaczął ciemnieć i pozostawiał smugi na buzi i strasznie szybko się wchłaniał, strasznie wysuszał mi strefe T i podreślał suche skórki o zgrozo najgorsze pewnego dnia wieczorem na policzkach zauważyłam suche zaczerwienione plamki no way. 
Moja delikatna skóra zwariowała :/

Ocena 1,5/6 
  

                                                       A teraz bonusik 

                                                      
                                                               z Lusią ;)
                                                 Własnością kochanej Kasieńki :D <3 





a Wy miałyście podkład ? lubicie ? jak się sprawdził ?



czwartek, 7 lutego 2013

*Zakupowy haul!*

Dzisiaj pokaże Wam moje najnowsze zdobycze, paznokcie i stylizacje, w której ostatnio pokazałam się na imprezie :)

We wtorek wybrałam się do drogerii natura i natknęłam się na kilka cudownych rzeczy. Głownie napadłam na stanowisko essence i my secret. A oto co przywiozłam ze sobą do domku:


*Kilka ślicznych lakierów:





Od lewej: 
- lakier do paznokci essence, colour&go, nr 83 luxury secret, zapłaciłam za niego 3,49 zł! :))
- lakier do paznokci essence, colour&go, nr 128 let's get lost, cena 6,99 zł
- lakier do paznokci bell, nr 420, cena 7,99 zł

Zrecenzuje je już niedługo, najpierw muszę sprawdzić jak sprawdzą się na moich pazurkach.



* Cień do oczu My secret


Wcześniej obojętna była mi ta marka kosmetyków, ale po przeczytaniu recenzji tych cieni postanowiłam się w nie zaopatrzyć. Są świetne! Super pigmentacja, ciekawe kolory i cena! Kosztowały mnie 6,49 zł!





*Biała kredka do oczu MANHATTAN

Jest koniecznością w każdej kosmetyczce, uniwersalna, ma wiele zastosowań. Przyjemnie się nakłada, miekka. Cena 13,99 zł.








* Zahaczyłam też o Croppa i od razy pobiegłam do biżuterii! Ahhh taka, ze mnie sroka, że kocham wszystko to się świeci. Teraz szczególnie pałam miłością do złotych dodatków i perełek!*.*

Jak narazie to tyle moich zakupowych zdobyczy, jutro wybieram się jeszcze po szminkę w kolorze nude i cielistą kredkę do oczu.

A teraz pora na paznokcie :))
Oto jak na moich paznokciach prezentuje się metaliczny essence. Jest genialny, prześliczny! Tutaj w połączeniu z brokatowym lakierem od H&M. Mam nadzieję, że okaże się trwały, szybciutko schnie, bardzo wydajny, już jedna warstwa produktu pięknie pokrywa całą płytkę paznokcia, żadnych prześwitów. 



* Paznokcie przyjaciółek:)

Pazurrrrki Karoliny
Metaliczny essence+ złoto by H&M+brokatowy by H&M
Elegancko i na bogato :D


*Pazurrkii Magdy
brązowy miss sporty+brokatowy by H&M
Prosto, ale efektownie :)



W środowy wieczór świetnie bawiłam się na imprezie osiemnastkowej mojej koleżanki. 



Postawiłam na prostotę i kolor. Czarny top z dekoltem w kształcie serduszka, czarne szpilki i złote dodatki. Różową spódniczkę z baskinką uszyłam sama! :)) Jest to pierwszy ciuszek, który uszyłam od podstaw. Jestem z niej mega zadowolona! A Wy co o niej myślicie?




Mój makijaż również nie był zbyt wymyślny. Oko podkreślone czarnymi kreskami namalowanymi eyelinerem, wytuszowane rzęsy i mocny czerwony kolorek na usta:)) Szminka z Oriflame. Plus kobiece i eleganckie perfumy DOLCE&GABBANA "THE ONE".

Ah i na dzisiaj już kończę :) Miłego wieczoru kochane!









wtorek, 5 lutego 2013


Moje nowości....

Zacznę od stylowej torebki, 
którą dostałam od mojej kochanej przyjaciółki. 



Jestem z niej strasznie zadowolona , 
jest bardzo pojemna, a to dla mnie jest bardzo ważne, bo zawsze upycham do torebki jak najwięcej rzeczy.
Kolory: butelkowa zieleń i jasny skórzany brąz
.


Kolejną rzeczą są  LEGGINSY GALAXY, które zamówiłam w internecie. Długo o nich myślałam i w końcu udało  mi się je kupić.




Jestem strasznie z nich zadowolona, 
mega wygodne, 
i czaderskie ;)


Ostatnią rzeczą jest super przytulny sweterek,
by Bershka :)




Jest naprawdę przyjemny i super ciepły :)

To koniec moich nowości, lecę do lektury... już niedługo na narty <3

poniedziałek, 4 lutego 2013

Tuszujemy ;)

A więc dziś o moim "Tuszowym" must have :)
 Przestawiam Wam (w wersji świątecznej )

Avon, SuperShock Mascara



Co mówi producent ?


Szczoteczka przyszłości: rewolucyjna syntetyczna szczoteczka Volume Boost, która umożliwia nałożenie znacznie większej ilości tuszu już za pierwszym razem i dokładnie go rozprowadza - bez grudek i sklejania.
Zaawansowana formula: unikalna formuła z mikrowłóknami jak gąbeczki by nadać każdej rzęsie z osobna nieprawdopodobna i niezwykle trwałą objętość.
Efekt: do 12x grubsze rzęsy za jednym pociągnięciem szczoteczki tylko od Avonu.
Odpowiedni dla wrażliwych oczu i osób noszących szkła kontaktowe.

Cena: 34,90zł / 10ml






Co o nim myślę ja ?
Plusy 
*cena (po promocji) ok.19 zł
*nie skleja rzęs
*wydłuża i pogrubia rzęsy
*nie rozmazuje się,ale w deszczu czy na basenie nie polecałabym go używać gdyż nie jest wodoodporny
*świetna sylikonowa szczoteczka dobrze wyprofilowana
*nie podrażnia oczu i nie zsypuje się na twarz


Minusy ?
brak :D

Używam tego produktu od około 2 lat i jest to moje 3 lub 4 opakowanie
Czasami zdradzam go, ale zazwyczaj wracam gdyż jest najlepszy ;)
Polecam

Ocena 6/6


A wy miałyście ? Jak u Was się sprawdził ?